Iga Świątek, tenisowa sensacja, ponownie trafia na nagłówki gazet, przygotowując się do podboju Italian Open i przerwania swojej posuchy trofeowej. Utalentowana zawodniczka zmaga się z krytyką skierowaną w stronę swojej psycholog, Darii Abramowicz – wiele osób obwinia ją za ostatnie trudności Świątek na korcie.
Pomimo fali krytyki, Świątek stanowczo broniła Abramowicz i całego swojego zespołu, podkreślając, że odegrali kluczową rolę w jej sukcesach jako zawodniczki światowej klasy. Pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa jasno zaznaczyła, że to ona podejmuje decyzje dotyczące swojego sztabu, uciszając krytyków i media, które – jej zdaniem – wywierają niepotrzebną presję.
Po zdobyciu wielu tytułów i spędzeniu ponad 100 tygodni na pozycji liderki światowego rankingu, współpraca Świątek z Abramowicz przynosiła dotąd doskonałe rezultaty. Ostatni tytuł Polka zdobyła jednak podczas French Open 2024 i teraz jest zdeterminowana, by odwrócić losy na Italian Open.
Nie zamierzając się poddawać, Świątek stanowczo zdementowała plotki o ewentualnej rezygnacji z Wimbledonu po French Open, podkreślając swoje zaangażowanie w poprawę gry na trawie. Choć może się pochwalić imponującymi wynikami na kortach ziemnych i twardych, wciąż czeka na pierwszy tytuł na trawie – a celem jest triumf na Wimbledonie.
Chcesz, żebym przetłumaczył to w bardziej formalnym, sportowo-publicystycznym stylu?